Co to jest zasada 10H i jej znaczenie?
Zasada 10H to regulacja prawna wymagająca, aby minimalna odległość elektrowni wiatrowej od zabudowań mieszkalnych wynosiła co najmniej dziesięciokrotność jej całkowitej wysokości – łącznie z łopatami. W praktyce oznacza to, że turbina o wysokości 200 metrów musi znajdować się w odległości minimum 2 kilometry od najbliższych domów.
Regulacja obowiązuje także w odwrotnym kierunku, zabraniając budowy nowych domów w pobliżu istniejących turbin. Co więcej, zasada 10H rozciąga się na formy ochrony przyrody, wykluczając lokalizację turbin w odległości mniejszej niż 10H od obszarów chronionych.
Wprowadzenie tej zasady drastycznie ograniczyło możliwości inwestycyjne w Polsce. Gęsta zabudowa sprawia, że znalezienie odpowiednich lokalizacji stało się niezwykle trudne. Rezultat? Zablokowanie około 99% potencjalnych terenów pod farmy wiatrowe.
Dlatego złagodzenie tych przepisów stało się priorytetowym postulatem branży energetycznej i organizacji ekologicznych, dążących do przyspieszenia transformacji energetycznej Polski.
Minimalna odległość turbin wiatrowych – nowe regulacje
Najważniejszą zmianą jest redukcja minimalnej odległości elektrowni wiatrowych od zabudowań mieszkalnych – z dotychczasowych 700 do 500 metrów.
Choć zmniejszenie dystansu o 200 metrów może wydawać się symboliczne, w praktyce znacznie powiększa areał dostępny pod inwestycje wiatrakowe. To otwarcie wielu wcześniej niedostępnych lokalizacji.
Dodatkowo nowelizacja modyfikuje minimalną odległość od dróg krajowych, ustalając ją na jednokrotność wysokości turbiny (1H) zamiast dotychczasowej zasady 10H.
Odległość 500 metrów to przemyślany kompromis. Z jednej strony nadal chroni mieszkańców przed hałasem i efektem migotania cieni. Z drugiej – pozwala na szersze wykorzystanie potencjału wiatrowego Polski.
Ochrona obszarów Natura 2000 – nowe zasady
Nowelizacja wprowadza bezwzględny zakaz budowy elektrowni wiatrowych na obszarach Natura 2000 – krok mający na celu ochronę bioróżnorodności.
Zamiast nieprecyzyjnej zasady 10H ustawa określa konkretne minimalne odległości od form ochrony przyrody:
-
1500 metrów – od parków narodowych.
-
500 metrów – od rezerwatów przyrody.Zintegrowany Plan Inwestycyjny staje się kluczowym narzędziem planistycznym – podstawa do lokalizowania elektrowni w sposób uwzględniający zarówno potrzeby energetyczne, jak i wymogi ochrony środowiska.
Zastąpienie abstrakcyjnego mnożnika wysokości turbiny (10H) konkretnymi odległościami w metrach znacząco upraszcza przepisy. W efekcie: Większa przejrzystość dla inwestorów i administracji.
Wpływ zmian na rozwój energetyki wiatrowej
Liberalizacja zasady 10H stanowi przełom dla polskiej energetyki wiatrowej. Po latach hamowania przez restrykcyjne przepisy sektor zyskuje szansę na dynamiczny rozwój.
Rozwój energetyki wiatrowej tworzy nowe miejsca pracy w różnych obszarach:
-
budowie i eksploatacji farm wiatrowych,
-
produkcji komponentów do turbin,
-
firmach serwisowych i konserwacyjnych,
-
całym łańcuchu dostaw.
Gminy, na których terenie powstają farmy wiatrowe, zyskują dodatkowe wpływy z podatków. To umożliwia realizację lokalnych inwestycji i sprzyja budowaniu akceptacji społecznej.
Nie wszystkie zmiany legislacyjne sprzyjają jednak rozwojowi energetyki wiatrowej. Nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii z 1 lipca wprowadziła niekorzystne zmiany w systemie aukcyjnym.
Wzrost mocy zainstalowanej do 2030 roku
Prognozy branżowe są optymistyczne: dzięki nowelizacji do 2030 roku na lądzie może powstać do10 GW nowych mocy wiatrowych. To niemal podwojenie obecnego potencjału.
Do końca dekady łączna moc zainstalowana w lądowej energetyce wiatrowej może osiągnąć około 15,8 GW – zgodnie z europejskimi trendami, szacują eksperci.
Równolegle na Bałtyku planowane są morskie farmy wiatrowe: 2-3 GW do 2030 roku, a kolejne6-7 GW w następnej dekadzie.
Liberalizacja przepisów lokalizacyjnych to klucz do osiągnięcia tych celów. Dodatkowo zwiększy bezpieczeństwo energetyczne kraju przez dywersyfikację źródeł energii.
Fundusz wsparcia mieszkańców – co to oznacza?
Nowelizacja wprowadza fundusz wsparcia mieszkańców, umożliwiający lokalnym społecznościom wykup do10% mocy pobliskich elektrowni wiatrowych. To krok w stronę energetyki obywatelskiej w Polsce.
Fundusz pozwala mieszkańcom czerpać bezpośrednie korzyści finansowe z transformacji energetycznej. Zamiast postrzegać turbiny wyłącznie przez pryzmat potencjalnych uciążliwości, stają się oni ich współwłaścicielami.
Badania pokazują: finansowe zaangażowanie mieszkańców znacząco zwiększa akceptację społeczną dla projektów OZE. Powód jest prosty: Stają się oni współudziałowcami, a nie tylko obserwatorami.
To rozwiązanie wspiera energetykę prosumencką i wpisuje się w europejskie trendy demokratyzacji sektora energetycznego. Energia staje się dobrem wspólnym.